Na podbój Oregonu

W środę wieczorem z Chicago do Portland odlecieli Piotr Fetela z pilotem Dominikiem Jóźwiakiem i mechanikiem Wojtkiem Burek. Od piątku do  niedzieli, przez trzy dni toczyć się będzie w stanie Oregon rywalizacja w III eliminacji rajdowych mistrzostw USA – Oregon Trail. Ekipa techniczna ze sprzętem, częściami, a przede wszystkim samochodem rajdowców „Subaru Impreza „ opuściła Chicago dzień wcześniej, mając do pokonania ok. 2200 mil. Drugim polonijnym  kierowcą, który uczestniczyć będzie w tym rajdzie jest Arkadiusz Gruszka z pilotem Łukaszem Wrońskim.
Przed odlotem rozmawialiśmy z Piotrem Fetelą, który – przypomnijmy – po pierwszych dwóch eliminacjach jest wiceliderem tegorocznej klasyfikacji najlepszych kierowców USA.

 
– Samochód przygotowany podobnie jak przed poprzednim rajdem przez firmę IBM. Wszystko gotowe, a czego dokonamy, to okaże się na miejscu, Postaramy się  zrobić wszystko, by utrzymać drugie miejsce w klasyfikacji –  a to wielkie wyzwanie.
– Czy startowałeś już w tym rajdzie, na tej trasie?
— Tak, przed dwoma laty, ale bez powodzenia. Z powodu kurzu, jaki wywołali jadący przed nami kierowcy, wypadliśmy z trasy i nie ukończyliśmy rajdu. Ten rajd jest bardzo ciężki, trwa aż trzy dni. Pozostałe są dwudniowe, a ten od piątkowego startu do niedzieli. Pierwszy samochód ma dotrzeć na metę ok. godz. 5 po południu w niedziele
Ile będzie odcinków specjalnych?
– 18 OS-ow, na dystansie ok. 120 mil, a z dojazdówką będzie to łącznie,. 400 mil,  Rajd bardzo długi, ciężki, przed nami poważne wyzwanie.
Pierwszy dzień rozgrywany jest  w miasteczku Portland i jego okolicy. Pierwszy dzień to jazda po asfalcie i cztery krótkie OS-uy. Sobota i niedziela to już jazda po zróżnicowanych nawierzchniach.
 – Czy spodziewasz się – poza twoją ekipą – polskich kibiców na trasie?
– Spodziewam się  przed chociażby z tego względu, że przed dwoma laty było sporo naszych kibiców z polskimi flagami. Bardzo odczuwamy taki doping, gakie wspatcie..
– Jaka zapowiada się konkurencja?
– Silniejsza od tej   z dwóch pierwszych tegorocznych rajdów . Wpisanych jest sporo zawodników  z Zachodniego Wybrzeża i każdy z nich będzie chciał się popisać.
 Bardzo chciałbym po tym rajdzie utrzymać drugie miejsce  klasyfikacji łącznej. Ale nie będzie to

Piotr Fetela i Dominik Fetela na mecie Rajdu “100 Akrów Lasu'”   Foto – FetelaTeam

łatwe, bo rywale są już od soboty na miejscu i nie tracą czasu. My z oczywistych względów nie mogliśmy pojechać wcześniej i na trasę raju ruszymy w praktyce z marszu. ale będziemy robić swoje i zobaczymy co  z tego wyjdzie
– Czy  będziesz jechał podobnie jak w dwóch poprzednich rajdach, to znaczy szybko ale i  rozsądnie?
’- Trzeba jakąś taktykę obrać, nie mam zamiaru  jechać powoli, ale też bez jakiegoś szaleństwa. Ważne jest to, aby dojechać od mety, bo to jest zawsze główny cel.
’- Ekipa ta sama, jak w poprzednich rajdach?
W zasadzie tak, chociaż będzie tylko jeden mechanik  – Wojtek Burek. By dopiąć budżet musieliśmy bardzo obciąć koszty – zarówno jeśli chodzi o mechaników, jak i nasz przyjazd, późniejszy od rywali,.
– Czy w planie także kolejny, majowy rajd na Zachodnim Wybrzeżu,?
– Bardzo chcielibyśmy , ale wiele zależy od uzyskanego w Portland wyniku,. Zadecydujemy na mecie. Na pewno nie będzie  łatwo dopiąć budżet na drugą, tak odległą wyprawę.
***
 Przed wyjazdem ekipy, spytałem mechanika ekipy – Wojtka Burka, jakie części zapasowe  zabiera?
– Hamulce, półośki, wahacze – podstawowe rzeczy jeśli chodzi o zawieszenie i hamulce.
 Natomiast będzie to pierwszy nasz rajd na innych oponach, sprowadzonych z…. Polski.
Rajd będzie bardzo trudny, drugi dzień bardzo szybki, trzeba bardzo uważać, bo mała pomyłka może kosztować nawet „odstrzelenie” samochodu. Były już tam wypadki, gdy kierowcy na tej trasie,  na dużej szybkości popełniali niewielkie błędy i kończyło się to skasowaniem samochodu.
Przed dwoma laty Piotr Fetela był na tym rajdzie sam – z powodu braku funduszy,
Dodajmy do tego, ze trasa obecnego rajdu była na początku lat osiemdziesiątych  trsa eliminacji rajdowych mistrzostw świata.  A wiec na pewno do łatwych nie należy.
Rozmawiał – Wiesław Książek