Miało być ławo i przyjemnie…

Piąta eliminacja Rally America – „Sno*Drift Summer” w Michigan zapowiadała  się  jako  rajd stosunkowo latwy dla najlepszych kierowców – jednodniowy, tylko 8 OS–ów, limitowana ilość  28 samochodów. Przed startem Piotr Fetela uchodził za faworyta. Nie tylko wśród ekspertów, ale i w najbliższym otoczeniu.

IMG_9654Piotr Fetela  na trasie Sno*Druft Summer                Foto – Tomasz Czupryna

Masz mi to wygrać – takiej treści sms dostał kierowca przed startem od przebywającej aktualnie w Polsce osoby z najbliższej rodziny, Fetela istotnie wygrał – o czym już informowaliśmy,  ale to zwycięstwo kosztowało go wiele zdrowia. Oddajmy mu zresztą głos.

***
– Istotnie myślałem, że pójdzie wszystko łatwo. Ale nie było łatwo. Zaczęło się od tego, e nie mieliśmy opisów odcinków specjalnych, co zmuszało do nieustanej uwagi.. Nie jeździłem dotychczas bez opisu. W ogromnym napięciu pokonywaliśmy kolejne zakręty.
Pomimo tego pierwszą pętlę przejechaliśmy szybko, bez pomyłek. Wygraliśmy wszystkie, czyli cztery OS-y, wypracowaliśmy sporą, blisko minutową przewagę na drugim w klasyfikacji Dawidem Brownem.
Od piątego odcinka specjalnego zaczął się jednak problem – pojawiła się informacja, że mamy słabe ciśnienie paliwa. Grozi to nawet zniszczeniem silnika. Mimo tego kontynuowałem jazdę ,chociaż jechałem  ostrożniej. Na każdym kolejnym OS traciłem sporo do Browna, ale na mecie ostatniego OS okazało się, ze mamy 10. sek, przewagi i że

IMG_9742Polscy kibice w oczekiwani na przejazd Feteli

wygraliśmy rajd. Pozostał dojazd  na PK (ok. 11 mil), co jest zwykle formalnością. Ale – jak się okazało –  nie dla nas.
‘Gdy zamierzałem już ruszyć na dojazdówkę, zablokowała się skrzynia biegów, nie wchodził żaden bieg, Wybrnęliśmy  z tego tak, że jeden zawodników nas na lince nas pociągnął. Udało się dojechać na holu na PKC w ostatniej minucie

IMG_5887-(2)                                                                                Zdjęcie – Bartek Stypa

wyznaczonego czasu, czyli bez spóźnienia. Uniknęliśmy w ten sposób kary, która pewnie kosztowałaby nas utratę pierwszego miejsca. Trudno się więc dziwić, ze po tych przejściach – od konieczności nieustannego skupienia na trasie, by z braku opisu nie wypaść z jakiegoś zakrętu, poprzez denerwujące słabe ciśnienie paliwa,   aż po awarię skrzyni – byłem kompletnie wykończony.
Po raz drugi w tym sezonie zawiodła skrzynia biegów. Co to może być?
– Mamy istotnie  z tym duży problem. Musimy go teraz wyeliminować po to, by po przejechaniu połowy rajdu  i prowadzeniu w klasyfikacji, nie trzeba było rezygnować. Niestety mamy ograniczony budżet i nie mogę po prostu.   pójść  do sklepu i kupić nowa skrzynię, która jest bardzo droga. Mam nadzieję że usuniemy usterkę i będzie można normalnie jechać.
– To prawie nowy samochód, czy nie ma jakiejś gwarancji?
– Z samochodami rajdowymi nie jest tak, jak z seryjnymi, kupowanymi u dealera. W czasie rajdów przechodzą katorgi, startuje się w różnych warunkach,  różni kierowcy je prowadzą, szybciej zniszczeniu ulegają części i podzespoły. Dlatego ni ma mowy o jakiejkolwiek gwarancji, nawet dla tych rajdówek z WRC czyli z mistrzostw świata, kosztujących  milion i więcej dolarów.’’
– Do końca sezonu pozostały trzy rajdy. Czy we wszyst-kich weźmiesz udział?
– Muszę we wszystkich startować, sytuacja jest taka jaka jest, będę walczył do końca. Na sukces w rajdzie składa się wiele czynników, także i szczęście. One zadecydują o tym, czy na koniec sezonu będziemy pierwsi.
Rozmawiał – Wiesław Książek

PS. Przypomnijmy, iż Piotr Fetela startował w tym roku we wszystkich pięciu eliminacjach Rally America – trzy rajdy wygrał, dwóch nie ukończył z powodu awarii samochodu.

IMG_9449IMG_0114Zdjęcia – Tomasz Czupryna