Marek Serafin nadal prezesem Stawski Soccer League

W sobotę 14 listopada odbyło się sprawozdawczo-wyborcze zebranie Stawski Soccer League.  Zgodnie z regulaminem ligi, kandydatury zgłaszane były miesiąc wcześniej, na poprzednim zebraniu zarządu. Tym niemniej zaistniała możliwość zgłoszenia dodatkowych kandydatur do zarządu w dniu wyborów. Nikt jednak z tej szansy nie skorzystał.
W tej sytuacji nie doszło do niespodzianek.  Kandydat na prezesa był jeden – dotychczasowy sternik Ligi – MAREK SERAFIN i  w głosowaniu otrzymał komplet 14 głosów (zabrakło przedstawiciela Czarnych).

Wiceprezesem pozostał  DAREK ZAJDEL. Po  czterech latach  pracy zrezygnował z funkcji skarbnika Włodzimierz Biszczyk. Chęc połączenia sprawowanej funkcji przew. wydziału gier z funkcją skarbnika zgłosił  dotychczasowy jego szef   – CZESŁAW  KOSZYK. Przy 10 głosach za i czterech wstrzymujących się, zebrani wyrazili na to zgodę.  Sekretarzem prezydium nadal pozostał PIOTR POLAK, a do prezydium zarządu  jednogłośnie dokooptowano  prezesa Jagiellonii – ZENONA MILEWSKIEGO.
Nowym przewodniczącym Najwyższej Komisji Odwoławczej – po rezygnacji z ponownego kandydowania na te funkcję przez dotychczasowego przewodniczącego Wisaława Książka  –  został wybrany PAWEŁ BARTUSIAK.
Oto ostatecznie uformowany skład prezydium Zarządu Stawski Soccer League na kolejną 2-letnią kadencje:
Marek Serafin – prezes
Darek Zajdel – wiceprezes
Czesław Koszyk – skarbnik
Piotr Polak – sekretarza
Zenon Milewski – członek zarządu
Wydział Gier – przew. Czesław Koszyk; członkowie – Tomek Madej, Darek Niewiarowski
Najwyższa Komisja Odwoławcza – przew. Paweł Bartusiak; Kazimierz Kozioł – członek Komisji (na razie brak pełnej ,3-osobowej obsady Komisji)
Być może Wydział Ger zostanie poszerzony do czterech osób – chęć pracy zgłosił Władysław Serafin, która aktualnie przebywa  w Polsce. Zgodne z regulaminem, nie można pod nieobecność  kandydata głosować.
Wydaje się ze powiększenie wydziału gier do czterech osób byłoby właściwe. Dochodzi przecież do meczów zespołów, z których wywodzą się członkowie wydziału – np. Capitol Czarni Jasło – Arka, Capitol – Podlasie, Podlasie –  Arka , a w takich wypadkach członkowie tacy są wykluczani przy orzekaniu ewent. spraw dotyczących takich spotkań.   glosować nad taką propozycja. Poczekamy zatem na powrót Władysława Serafina z Polski.
zarzad-plpPrezydium Zarządu Stawski Soccer League; od lewej – Piotr Polak, Darek Zajdel, Marek Serafin, Czesław Koszyk i Zenon Milewski                                        Foto Wiesław Ksiązek
Zabierając głos  prezes Ligi Marek Serafin podziękował dotychczasowemu skarbnikowi Włodkowi Biszczukowi za ofiarną, pełną poświęcenia dla organizacji, pracę. Przypomniał, ze Włodek Biszczuk w czasie 4-letniej pracy w zarządzie wykonał bardzo dobrą robotę – nie tylko jako skarbnik, ale przez co najmniej trzy lata pracował przy boiskach w Schiller Park (koszenie, nawożenie).
” Bardzo dobrze się stało” – kontynuował prezes – “że nie było w minionej jesieni jakichś poważniejszych kontuzji, na wiosnę była na naszych meczach kilka razy karetka, w jesieni uniknęliśmy tego.
Nie udało się z dodatkowym ubezpieczeniem. A wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze – czek już wpłaciliśmy, wszystko było podpisane, ale ostateczne koszty ubezpieczenia wzrosły tak bardzo , że przedstawiciele klubów nie wyrazili na nią zgody.
Podsumowując ostatnie dwa lata – wiadomo że nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. Były lepsze i grosze chwile. Dzięki wam wszystkim dobrze się działo w naszej lidze. Powstanie  I i II ligi okazało się dobrym posunięciem, poziom się podniósł. Myślę że dobre jest i to, że nie gramy już w Schiller Park. Zresztą większość drużyn nie chciała już tam grac. Mieliśmy pewien problem z boiskami – to prawda, ale dotyczyło to głównie pierwszej kolejki (Summit Park). Stało się jak się stało – szczególnie Szymańskiego i Hetmana przepraszam za ten jeden mecz,.. A to ze graliśmy w tygodniu? Myślę, że na wiosnę tez będziemy niektóre spotkania rozgrywać w tygodniu
Chciałbym podziękować również Darkowi Zajdelowi, Piotrkowi Polakowi. Wiadomo, że pracy zawsze trochę jest. Kiedykolwiek do nich zadzwoniłem i o coś prosiłem – czy jeśli chodzi o mecz z „góralami”, czy zabawę, czy jakiekolwiek inne sprawy – nigdy nie odmawiali. Dziękuje  panowie za te dwa ostatnie lata.
Dziękuje za zaufanie i co mogę dodać od siebie: będę się starał przez te następne dwa lata działać tak, by wszystko był o w porządku. I by wszyscy zadowoleni ze mnie i z prezydium zarządu.  Ale jak to już mówiłem wcześniej – to może tylko wypalić w porozumieniu z wami. Wszyscy razem musimy działać.”