Lucjan Błaszczyk odpadł w 1/4 finału

Nie  bardzo  udał się niedzielny występ Lucjana Błaszczyka  w “Killerspin Holiday Open & Spinvitational”  na Navy Pier w Chicago. W bardzo silnie  obsadzonym dorocznym, pokazowym turnieju z udziałem m., in, mistrza olmpijskiego w deblu Chinczyka   Chen Qi, byłego mistrza świata, Austriaka Wernera Schlagera, polski pimng-pomngista dotarł do ćwiercfinału, w którym odpadł przegrywając z Rumunem Andrei Filimonem 36-41. Spotkania rozgrywano w nietpyowej formule – cztery ćwiartki – po każdym 10. punkcie następowała zmiana stołu. Lucjann Blaszczyk prowadził jeszcze po trzeciej ćwiartce, niestety ostatnią, a zarazem cały mecz – przegrał.

W półfinałach: Chen Qi (Chiny) – Sharat Kamal Achanta (Indie) 41-36
Xu Hui (Chiny) – Joo Se Hyuk (KoreaPłd) 42-40 – Defensywnie grający Chinczyk przegrywał już 36-40 ,ale po pasjonującej koncówce wygrał sześc kolejnych piłek i awansował do finału
Finał: Chen Qi – Xu Hui 42-40.
Pobyt należącego wciąż do czołówki Błaszczyka w Chicago jest niezwykle krótki – przyleciał w sobotę, odlatuje do Niemeic w poniedziałek.
W sobotę rozegrano turniej drużynowy, systemem podobnym, jakim prowadzone są spotkania w tenisowym Pucharze Davisa – po 2 single i debel. W turnieju startowało 16 par, podzielonych na cztery grupy. Z każdej z nich do ćwierćfinałów awansowały dwie najlepsze.
Dominowali w stawce nasi polonijni ping-pongiści. Turniej wygrała para: Janusz Franaszek – Bogusław Owsiak, pokonując w finale inną nasza parę: Tomasz Jabłoński – Artur Kurek 3-2. Po pierwszych singlach i deblu prowadzili 2-1 Jabłoński z Kurkiem i oni byli faworytami. W ostatnich spotkaniach singlowych doznali jednak porażek – najpierw Franaszek pokonał dwukrotnego mistrza Polonii Kurka, a następnie Owsiak wygrał z Jabłońskim.