Eagles wciąż zwycięski

Czwarta kolejka w halowej lidze Metropolitan i czwarte zwycięstwo Eagles.  „Orły” ostatnio wygrywają skromnie – po 2-1, ale przecież liczą się punkty. W niedzielę w taki sposób pokonały zawsze groźnych  Sockers. Mecz był szybki, stal na dobrym poziomie , a rozstrzygnięcie padło dopiero na 10 sek. przed końcem. Piłkę przechwycili zawodnicy Eagles, prawą stroną poszedł do przodu Dawid Otachel i z całej siły uderzył tuż obok słupka i głowy bramkarza. Piękna bramka i zwycięstwo „rzutem na taśmę”, po wyrównanym meczu. Przy stanie 1-0 Jacek Lechowicz nie wykorzystał 100-proc. sytuacji.  Sockers – jak można się było spodziewać – okazali się bardzo trudnym przeciwnikiem.

Eagles prowadzi w tabeli przed Zrinskim, który wygrał ze Schwaben 5-2. Przewaga nieznaczna – tylko 2 punkty. Być może  sprawa mistrzostwa rozstrzygnie się  w bezpośrednim pojedynku tych zespołów, ale to nastąpi dopiero w przedostatniej kolejce – 28 lutego..
W First Division przegrały oba nasze zespoły. Miały bardzo trudnych przeciwników. Igloopol nie miał szans w spotkaniu z liderem – Lions.
– Brak nam ogrania w hali i to  wychodzi w kolejnych meczach – powiedział grający trener Przemek Ziarek. – Ale z każdym spotkaniem uczymy się hali, gramy lepiej. Na pewno ta liga halowa jest dobrym przygotowaniem do sezonu otwartego.
Eagles B przegrał z silnym zespołem, jakim jest Belgrade. Na dodatek Marek Golik i Kamil Szczepański dojechali do hali Odeum tuż przed meczem, po…. 20-godzinnej jeździe samochodem z Florydy. W tej ekskapadzie brał także udział bramkarz pierwszego zespołu Piotr Sliwa., który na szczęście bronił bardzo dobrze.
Major Division
EAGLES – SOCKERS 2-1 (1-10
Bramki: Rafał Zalewski i Dawid Otachel
First Division
EAGLES B – BELGRADE 1-4 (1-3)
Bramka:  Havrat
IGLOOPOL – LIONS 1-4 (1-2)