Co roku zmniejsza się ilość polonijnych drużyn. Jak zaradzić tym ubytkom, jak uratować obie polonijne ligi – zaledwie 5-zespolową Polską Ligę Piłkarska i nie-co większą, liczącą 7 zespołów Lowell Foods Ligę Podhalańską?. A może połą-czyć obie ligi i stworzyć jedną silną? O tym od pewnego czasu myślą działacze Północy . Czy podchwycą ten pomysł górale?
Nie jest to takie proste, bowiem obie ligi różnią się wielu punktach. Choćby sprawa nazwy takiej połączonej ligi; poza tym nieco różne regulaminy, inne ubezpieczenia, inne passy. Piłkarze z Południa nie lubią jeździć na mecze do odległego dla nich Bensenville. Z Pół-nocy także nie jest blisko na Południe, chyba żeby grać także na 31 & Central, czyli gdzieś w połowie drogi.
O tym wszystkim radzono na piątkowym wspólnym zebraniu zarządów obu lig. Z Północy przyjechali na to spotkanie – prezes Krzysztof Strzałka, szef wy-działu gier – Marek Serafin i Mariusz Sagan. Decyzji wprawdzie nie podjęto, ale chyba wszystko zmierza we właściwym kierunku. Nie wykluczone, że obie ligi zakończą swoje sezony wcześniej, już w jesieni, po pierwszej rundzie. A od wiosny zorganizują wspólną, może nazwaną Polonijną Ligą Mistrzów, czy tez SuperLigę. Granoby w niej systemem „każdy z każdym” po pięć zespołów z obu lig – mecze w Bensenviille i na 31 & Central. A niezaleźnie od tego prowa-dzone byłyby – może w skróconej formie – rozgrywki w obu dotychczasowych ligach.
To wstępne ustalenia. Działacze obu lig maja spotkać się jeszcze kilkakrotnie, już po konsultacjach ze swoimi zespołami.