Nie udało się Wisłoce pokonać na wyjeździe w ćwierćfinale pucharu amatorskiego bardzo dobry zespól Bavarians Milwaukee, ale pokazała się z bardzo dobrej strony i była blisko sukcesu., Oto relacja trenera Wojtka Piotrowskiego .
– Mecz na wysokim poziomie. Obie drużyny stworzyły sobie kilka dobrych sytuacji, lecz pierwsza polowa zakończyła się bez bramek.
Dobrze weszliśmy w drugą polowe, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, oddawaliśmy strzały, lecz były one za lekkie, w środek bramki, lub piłka minimalnie przeszła obok słupka… W 82 minucie nasz zawodnik zostaje faulowany, lecz sędzia nie odgwizduje wolnego – następuje kontra, do tego zawodnik przeciwnika jest na pozycji spalonej. Sędzia jednak puszcza grę I w rezultacie tracimy bramkę na 0-1… My wierzymy i gramy do końca, musimy zaryzykować i otworzyć się – są okazje, lecz to przeciwnik w 90 minucie zdobywa bramkę na 2-0 I tak kończy się mecz…
Brawa dla zawodników za charakter, walkę do końca…
Dziękujemy kibicom za wspaniały doping a przyjechali do Milwaukee w bardzo sporej grupie.
BAVARIANS MILWAUKEE – WISŁOKA CHICAGO 2-0 (0-0)