“Gwiazdka” narciarzy klubu TATRY

Nowy sezon narciarze TATRY Ski Club, drużynowego, 9-krotnego mistrza  mistrza chicagowskiej ligi – CMSC rozpoczęli od tradycyjnego  świątecznego spotkania. „Gwiazdka” przyciągnęła narciarzy z ich rodzinami. Po domowym obiedzie z kuchni restauracji Domu Podhalan, serwowano wspaniale wypieki, które przygotowały żony członków klubu, nastąpiła kulminacyjna część spotkania – przybycie Św. Mikołaja, który rozdawał prezenty dzieciom członków klubu.  Tradycyjnie od szeregu lat w postać Św. Mikołaja wciela się Krzysztof Kowal.  Tak było i tym razem.
Pomimo iż zabrakło prezesa klubu TATRY Piotra Chowańca, świąteczne spotkane upłynęło w znakomitej atmosferze.

Jak się zapowiada sezon? Oto krotkie wypowiedzi zebrane podczas niedzielnej “Gwiazdki”.
Synowie  przygotowują się do sezonu – mówi Krzysztof Staszel, który na  “Gwiazdkę” przyprowadził córke. –  Jeździmy rodzinnie i indywidualnie. Synowie latem duzo jeżdzili na rowerach, w ostatnich dniach kilka razy trenowali w Wilmot, bo stok jest tam już czynny. Myśle, że klub TATRY będzie nadal z powodzeniem walczył w CMSC z innymi klubami. W klubie jeździmy gdzieś od 1o lat. I tak bawimy sie razem w zimowym sezonie.
– Jestem już gdzieś od dziesięciu lat Mikołajem pdoczas “Gwiazdki” klubu TATRY – mówi Krzysztof Kowal. – Namówił mnie do tego prezes klubu, Przebierałem się zresztą już za Mikołaja gdy bylem młodszy, a i wcześniej gdy mieszkałem w Polsce. Zawsze mówiono mi, że dobrze wyglądam jako Mikołaj i że jest to dla mnie odpowiednia funkcja.
W klubie TATRY jestem od 1994 roku  chociaż jestem już trochę starszy,  nadal jeżdżę. Ale powoli berło przejmują synowie.  Najlepszy z nich jest Kevin, który ma dopiero 15 lat.  Młodsi to 13-letni Sebastain i 11-letni Adrian. Cała trójka tu się urodzlłą. Uczylem ich jazdy na nartach, gdy mieli po trzy, cztery lata.
Franek Dziechciowski jak mi mówi, wygrywa caly czas, o czywiscie w  miarę możłiwości.
Czasami sie uda, czasami nie, ale przeważnie coś się  zwsze wygra – mówi Franek. – W Polsce na Olimpiadzie Polonijnej przed cztrema laty  zdobylem cztery złote medale. Juz 12 lat jeżdżę w klubie TATRY. Oczywiście podczas najbliższego weekendu będę w Brule na inauguracji.
– Czy mamy szanse na kolejny tytul w tym sezonie?
– 100 procent, ze zdobędziemy Puchar za drużynowe mistrzostwo. Przychodzą do nas młodzi chlopcy, tacy 10-lakowie, którzy chća jeździć na nartach. Będziemy ich uczyć.
– Jak  bedzie  tym roku? – pytam Józka Guzika, czołowego zawodnika TATR (wraz z Szymkiem Bachledą i Janem Zielińskim startuje w najwyższej, najsilniejszej grupie – Elicie).
Mamy nadzieję, że będzie dobrze. Oby tylko warunki były odpowiednie. Na razie jest dobrze, a przed rokiem jak pamiętamy bylo róźnie –  przekladaliśmy zawody – bo deszcz, brak śniegu. Byłem juz na treningu w Brule, warunki są tam doskonale. Mam nadzieję, że znowu wywalczymy tytuł.
Marek Smoter jest w klubie TATRY od blisko 15 lat. Sukcesy były – mówi – ale od kilku lat nie ścigam się na stoku, bardziej pomagam klubowi orgazacyjnie. Trochę brak czasu, trójka dzieci, obowiązki, praca. Ale mam nadzieję, że niedługo znajdę jedn ak trochę czasu, by znów z chlopakami siię ścigać. Vo to adremnalina – a ja to lubię. Przyznam, że brak mi trochę tej jazdy między bramkami. Od poprzedniego sezonu zastępuje mmnie syn – Dawid ma15 lat, wcześneij jeździł na desce, teraz zaczął na nartach. Lubi to, pojedzie do Brule na inaugurację sezonu.Poświęcę mu trochę czasu w tym sezonie, będzimy jeździc na treningi do Wilmot.
Jeden z założycieli klubu Jan Bachleda po kilku latach neobecności na klubowych “Gwiazdkach”. pojawil się w niedzielę w Domu Podhalan
Te 40 lat istnienia klubu przelecialy bardzo szybko i… bardzo przyjemnie – mówi. – To prawda, byly góry i upadki, było gorzej i lepiej, teraz jest bardzo dobrze, od blisko 10 lat TATRY są najlepszym klubem w Strefie Midwest. Przybywa nam zawodnikow, a w przeciwieństwie do nas, w klubach amerykańskich starzy się wykruszają, jeżdża jakby gorzej. Sam juz nie startuje w zawodach ligowych, ograniczam się do udziału w mistzrostwach Polonijnych.
Wysłuchał – Wieslaw Książek

A poniżej kilka migawek z tegorocznej”Gwiazdki”. By czas na rozmowyu o nadchodzącym sezonie,  a dzieci niecierpliwie oczekiwały na przybycie Św. Mikołaja.

Zdjęcia – Wiesław Książek

***
W najbliższą sobotę rozpoczyna się nowy sezon dla narciarzy klubu TATRY. Pierwszy start tradycyjnie w Brule (Michigan). Zabraknie w nim gwiazdy nr 1  klubu – Szymka Gąsienicy Daniela, który od minionego piątku do następnej niedzieli przebywa na zgrupowaniu w Kolorado.

!