60-latkowie Royal/Cracovii w finale na Florydzie

W pięknem ośrodku Lake Myrtle w AUBURNDALE na Florydzie, rozpoczął się w piątek wielki turniej w wielu kategoriach wiekowych.  Zespół Royal/Cracovia po raz pierwszy w swej historii  wystąpił w kategorii over-60. Początek okazał się udany dla chicagowian, którzy wygrali z DC Washington 1-0 (1-0) po bramce Jurka Motolko. Duża przewaga Royal/Cracovii, wynik mógł być znacznie wyższy.

20190119_162847Zespół Royal/Cracovia over-60 w komplecie  bezpośrednio po wygranym sobotnim pojedynku z Brewski Brothers


Kolejne dwa mecze  turnieju  – w sobotę i niedzielę.  Spotkania rozgrywane są w pełnym wymiarze czasowym – 2×45 min  w pełnej 3-osobowej obsadzie sędziowskiej. Podziwiać należy pięknej postawę 60-latkow. Gratulujemy!.  W zespole Royal/Cracovia najstarszym zawodnikiem jest 72-letni Tadeusz Sikora. W sumie na turniej przyjechało  16 zawodników Royal/Cracovii.

ROYAL/CRACOVIA over-60 – BREWSKI BROTHERS   6-0 (6-0)
Bramki: Jerzy Motolko 2, Ryszard Pawula, Tom Ryan, Piotr Kosmala, Henryk Pikul

W kolejnym meczu piłkarze Royal/Cracovia over-60 rozgromili bardzo slaby ze-spół z New Jersey, który nie miał kompletu zawodników do gry. Po przerwie nasi wyraźnie odpuścili, oszczędzając siły na niedzielny, porany pojedynek grupowy, decdyjacy o awansie do półfinalu –  z DC Geezers.

 

ROYAL/CRACOVIA  over-50 – DC GREEZERS 4-3 (2-3)
Bramki: Jerzy Motolko 2, Ryszard Pawula 3
Niezwykle zacięty był decydujący o awansie do półfinałów pojedynek z DC Greezers. Szybko objęte prowadzenie 2-0  trochę uśpiło naszych, którzy jeszcze przed przerwą stracili trzy bramki. Na szczęście później wyrównali i objęli prowadzenie 4-3. Bohaterem spotkania okazał się bramkarz Janusz Łukasiak, który  w ostatnich sekundach gry (już w doliczonym czasie) obronił  rzut karny.. A remis awansowałby do półfinału Greezers.

 

Dramatyczny półfinał
ROYAL/CRACOVIA over-60 – CONNECTICUT 1-1 (1-1),  rzutach karnych 4-3 dla Royal/Cracovii
Niezwykle dramatyczny był  półfinałowy pojedynek z zespołem z Connecticut. Rywale dość szybko objęli prowadzenie, ale jeszcze przed przerwa Ryszard Pawula wyrównał na 1-1. W drugiej połowie trwała wymiana ciosów, z tym że w końcówce Connecticut wyraźnie przycisnęło naszych, ale zdołano utrzymać do końca remisowy rezultat. O awansie do finału zadecydowały rzuty karne. A te lepiej egzekwowali nasi. Kolejno do siatki trafiali: Henryk Pikul, Piotr Kosmala, Antoni Urmaniec i Grzegorz Paluszek, strzał Ryszarda Pawuli obronił bramkarz. Końcowy rezultat karnych:  4-3 dla Roya/Cracovii.
Był to czwarty pełnowymiarowy (2×45 min)  pojedynek 60-latków w tzrech dni. Pokazały się kontuzje, Tym niemniej nastroje w zespole są znakomite.
Finał w poniedziałek w godzinach przedpołudniowych