W tym roku tradycyjny, organizowany przez Polish Yacht Club Chicago już po raz ósmy Rejs Spełnionych Marzeń, miał swoją specjalną edycję .
Oto co pisze Marzena Oberski z Pooloish Yacht Club Chicao: Czytaj dalej
W tym roku tradycyjny, organizowany przez Polish Yacht Club Chicago już po raz ósmy Rejs Spełnionych Marzeń, miał swoją specjalną edycję .
Oto co pisze Marzena Oberski z Pooloish Yacht Club Chicao: Czytaj dalej
Nie udało się powtórzyć Piotrowi Mądrzykowi z Polish Yacht Club Chicago i jego załodze na jachcie Grytviken ub. rocznego sukcesu w Mackinac Race. Przed rokiem Madrzyk wygrał sekcję „TARTAN 10” , co było dużym sukcesem polonijnego żeglarza. Tym razem w stawce 12 rywali w tej sekcji, ukończył rywalizacje na czwartym miejscu. Niepokonanym okazał się Amerykanin o polsko brzmiącym nazwisku – Brian Kaczor na jachcie Erica, który prowadził od startu do mety i zakończył regaty z dużą przewaga nad rywalami.
W trudnych warunkach żeglwaano podczas ostatniego Mackinac Race Foto – Piotr Mądrzyk
Ten żeglarz wygrał zresztą Dywizję ”Mackinac Cup” w stawce 87 rywali, a Piotr Mądrzyk w tej ogólnej klasyfikacji wylądował na 18 pozycji. Czytaj dalej
W sobotę 23 lipca nasi żeglarze rozpoczęli walkę w 113. Mackinac Race , najbardziej prestiżowych regatach w Ameryce na wodach śródlądowych. W stawce 246 uczestników znalazło się kilka polonijnych jachtów z Chicago.
* ANTONI CZUPRYNA (JCYC Chicago) na jachcie „Erizo de Ma” w klasie Beneteau 367;
* BRIAN KACZOR (Chicago Corrinthan Yacht Club) na jachcie „Erica” w klasie Tartan 10;
* PIOTR MĄDRZYK (Polish Yacht Club Chicago) na jachcie „ Grytviken” w klasie Tartan 10;
* TOMEK KOKOCIŃSKI (Chicago Yacht Club) na jachcie „Koko Loko” w klasie Beneteau 301.10;
Pięć polonijnych jachtów uczestniczyło w zorganizowanych przez Polish Yacht Club Chicago na Lake Michigan „Blue Ribbon Regatta”. Były to: Ulinas – Jerzego Ocytki; Bellavita – Jurka Kobylarza, Shenandoah – Mirka Karczmarza, Umbriaga – Janusza Bielówki i Radka Zamojdzina oraz Agarone – Mirka Szczepockiego.
Tak relacjonowała nam przebieg regat Marzena Oberski. Czytaj dalej
Trwa kolejny sezon polonijnych żeglarzy. Szczytowym jego momentem będzie oczywiście Mackinac Race, największe regaty w Ameryce na wodach śródlądowych, które rozpocznie start jachtów w Crusing Division, w piątek 22 lipca.
Oczywiście wcześniej nasi żeglarze nie próżnują, Popatrzmy na przykład na Polish Yacht Club Chicago, który powstał stosunkowo niedawno, bo dopiero w 2010 roku, ale pochwalić się może wieloma ciekawymi przedsięwzięciami. Czytaj dalej
Przed nami ważne dla nas dni – Wszystkich Świętych i Zaduszki – czas, w którym powracamy pamięcią i myślami do tych, których z nami już nie ma. Na gro-bach zapłoną znicze…. To okazja do przypomnienia historii polskich żeglarzy, braci bliźniaków – Piotra i Mieczysława Ejsmontów. Przed 52 laty, na niewielkim jachcie „Polonia” rozpoczęli swa wymarzoną wyprawę opłynięcia kuli ziemskiej. Zmierzali w kierunku legendarnego przylądka Horn.
Jak co roku, w Zaduszki Wanda Śmiechowicz opuści na wody Jeziora Ontario wianek z polska flagą ku pamięci jej braci żeglarzy, którzy przed 52 laty zaginęłi na wodach Południowego Atlantyku
17 grudnia 1969 po raz ostatni nawiązali łączność radiową ze światem. Niestety, więcej już ich nie usłyszano. Oni i ich załogant Wojtek Dąbrowski .pozostali na zawsze na dnie wód Południowego Atlantyku. Czytaj dalej
Po roku przerwy z powodu pandemii, powrócił Mackinac Race, największe doroczne regaty jachtowe na wodach śródlądowych w Ameryce. Była to już 112. edycja tych słynnych regat, zapoczątkowanych w 1898 roku. W tegorocznym Mackinac Race uczestniczyły trzy polonijne jachty z Chicago. Dwa z nich zanotowały duży sukces Czytaj dalej
Od 1 stycznia już oficjalnie Joseph Conrad Yacht Club połączył się z Waukegan Yacht Club i przeprowadził do Waukegan.To miejsce może zachwycić każdego. Piękny, obszerny budynek połączonych klubów WYC/JCYC, położony dosłownie na przystani, nad samą wodą, a wewnątrz duża sala bankietowa (tutaj w listopadzie odbędzie się doroczny Bal Kapitański) i sporo pomieszczeń klubowych. Na zewnątrz duży parking i świetne miejsce na organizowanie okolicznościowych imprez, choćby pikników. Taki właśnie piknik – pierwszy urządzony przez działaczy klubu na czele z wicekomandorem Januszem Klupiec w tym miejscu -połączony został z polonijnymi regatami
Z tarasu klubowego budynku widok na jachty uczestniczące w regatach
Z tego miejsca nastąpił start i w tym rejonie znajdowała się meta „Joseph Conrad Regatta”. Oto co powiedział nam zwycięzca sobotnich regat – Grzegorz Gołąbek.,
– Było trochę fali, wiatr. Trasa z Waukegan do Zion, nawrót naokoło bojki i i z powrotem, bardzo dobre warunki na moją dużą, ciężką łódkę. 12 jachtów startowało, ale wśród nich tylko kilka polonijnych. Wielu kolegów bało się
Zwycięzca regat – Grzegorz Gołąbek i jego “Forte Sea” Foto – Wiesłw Ksiązek
płynąć, bo to fala, bo co innego. Ale w sumie było fajnie. Załogę miałem mieszana, płynęli ze mną m.in. mój brat Michał, Bogdan Musiałkiewicz, Zbigniew Młódzik z narzeczoną Renatą Kordek.
– Jaki to był dla ciebie sezon?
– Da mnie był to krótki sezon. Po wypadku, jakie mi się przytrafił, nie mogłem dużo pływać, ale już jestem o.k. i gdyby jeszcze sezon potrwał dwa miesiące, byłoby jeszcze lepiej.
– Jak ci się podoba to miejsce, nowa siedziba klubu?
– Jest to fajne miejsce, chociaż trochę daleko. Niektórzy narzekają na to. Ja na dzisiejsze regaty przypłynąłem z Chicago i kilku kolegów także. Na stałe bazuje tu tylko kilka jachtów polonijnych, większość pozostała w Montrose Harbor. Byłoby dobrze, gdybyśmy się razem trzymali (polonijni żeglarze – przyp. wk), robili wspólnie imprezy.
***
Jednym z gości pikniku i regat był jeden z najstarszych działaczy JCYC, w przeszłości komandor klubu – komandor Jerzy Krzeczyński.
– Pan jest związany z klubem?
– O tyle, o ile. W latach młodości byłem komandorem Joseph Conrad Yacht Club,. Znam mnóstwo naszych żeglarzy, chociaż członkiem klubu już nie jestem. Przez szereg lat byłem na peryferiach, daleko od Chicago. Teraz, gdy klub się przeniósł do Waukegan, może będę aktywniejszy. Mieszkam przecież niedaleko stąd, w Gurnee. Bardzo miło spotkać dawno nie widzianych ludzi.
Jerzy Krzaczyński i Grzegorz Gołabek wymieniaja uwagi na temat regat i nowej siedziby
‘***
Do tych słów nawiązuje były komandor – Krzysztof Kamiński.
– W przyszłym roku, roku 100-lecia odzyskania niepodległości prze Polskę, chcemy urządzić większe święto. Może nam się to uda, jako braci żeglarskiej. Chcemy, by w paradzie z kazji 3 Maja nie występowały poszczególne kluby, grupy żeglarskie, ale byśmy wszyscy szli razem, po prostu jako żeglarze.. I że-byśmy mogli powiedzieć: „Jest nas dużo i trzymamy się dobrze.
Krzysztof Kamiski i Grzegorz Gołąbek. Krysztof na “Husarii” był najszybszy, ale po niekorystnym dla jego jachtu przeliczniku, spadł w klasyfikacji niżej……
Wracając do sobotnich regat. Dobrze, że takie regaty się odbywają. Chociaż jest ich na pewno za mało w sezonie. Ale to zależy od tego, czy są chętni do startu. Dzisiaj było 12 łódek. Większość polonijnych jachtów bazuje w Chicago i by tu przypłynęły, musi być jakaś duża impreza. Gdybyśmy taka imprezę (piknik i regaty – przyp, wk) robili w Montrose Harbor, jestem przekonany, ze frekwencja byłaby dużo większa.
– Czy warunki do regat były dzisiaj dobre?
– Tak, warunki były „kozackie” – duża fala, jaką Jezioro potrafi wyprodukować i dużo wiatru. Mniejsze łodzie, takie jak „Lightning” mogły mieć pewne problemy, ale płynąłem „Husarią” – to duża łódka dawała sobie radę.
***
Przy muzyce i wspanialej, letniej aurze, piknikowi goście bawili w nowej siedzibie klubu do późnego wieczoru.
Wicekomandor Janusz Klupiec był badzo zajęty przy sewowaniu wspaniałości….’
I jeszcze kilka zdjęć nwoej siedziby
Widok z tarasu klubowego budynku
Tekst i zdjęcia – Wiesław Książek.
Były komandor JCYC – Grzegorz Gołąbek na jachcie „Forte Sea” okazał się najlepszy w Joseph Conrad Regatta, ostatnich w tym sezonie regatach polonijnego jachtclubu, połączonego obecnie z Waukegan Yacht Club. Wprawdzie najszybciej pokonał trasę regat Krzysztof Kamiński na „Husarii”, ale po zastosowana przelicznika pierwsza lokata przypadła Grzegorzowi Gołąbkowi. Te regaty stanowiły część programu okolicznościowego pikniku naszego polonijnego jachtclubu. Pierwszego po przenosinach klubu do Waukegan.
Szerzej o regatach JCYC/WYC i pikniku oraz zdjęcia – niebawem na tej stronie.
Grzegorz Gołąbek po zakończeniu sobotnich regat Foto – Wiesław Książek
Przed nami kolejny weekend – rozpoczyna nowy sezon Lowell Foods Liga Podhalańska – zatem w grze są już wszystkie ligi. Żeglarze zapraszają na „Joseph Conrad Regatta i klubowy piknik JCYC/WYC, golfiści kończą cykl sześciu turniejów Polonia Tour dwoma play offs. Dziennikarze spotkają się z lekarzami… na kortach tenisowych,
Oto szczegóły Czytaj dalej